Aktualizacja: Nadal potrzebne jest wsparcie dla buraska – do tej pory nie udało się uzbierać kwoty potrzebnej na opłacenie weta. Prosimy o wpłaty dla kocurka, choćby po 10-20zł. DZIĘKUJEMY
Kochani,
kilka tygodni temu ten słodki wykastrowany buras został znaleziony w Międzylesiu. Pojawił się nie wiadomo skąd i siedział wystraszony i skulony w ogródku u starszych ludzi, którzy nie mogli się nim zająć. Wyglądał na kota w depresji, miał zaropiałe oko, ale okazał się bardzo miły.
Trafił do lecznicy, gdzie widocznie na skutek stresu i zamknięcia w klatce, z miłego naręcznego kota zamienił się w dzikusa i przez trzy tygodnie w szpitaliku nie chciał zmienić zdania. Z braku innej opcji, po testach (obydwa – felv i fiv ujemne) oraz zaszczepieniu, został wypuszczony w jednej z piwnic pod nasza opieką. Nadal jednak pozostała obawa, że to będzie osobnik adopcyjny….
No i tak właśnie jest – teraz znowu zachowuje się ja domowy pieszczoch, wita przy drzwiach, miauczy, żeby się nim zainteresować, daje nosić na rękach – po prostu kocia tragedia. Bo Buras jest DOMOWYM KOTEM skazanym na piwnicę z braku miejsc w naszych domach tymczasowych. Nie dogadał się też z innymi piwniczakami, boi się ich i prycha, gdy się zbliżają.
Błagamy o pomoc w szukaniu mu prawdziwego, ciepłego domu z kochającymi ludźmi.
Gorąco prosimy też o pomoc w zbieraniu funduszy na opłacenie pobytu i leczenia kocurka w przychodni. Mamy do uregulowania dług w wysokości 453zł. Dla nas to naprawdę duża suma, bez Waszej pomocy nie damy rady. Wsparcie dla Burasa można przekazywać na poniższe konto:
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42 a, 03-772 Warszawa
06 1370 1109 0000 1706 4838 7301 bank DNB NORD Polska S.A. I O/Warszawa
tytułem: DT u Magdy Burasek z piwnicy
DZIĘKUJEMY!
Osoby bliżej zainteresowane historią lub adopcją kocura mogą się z nami kontaktować pod nr 693 398 106 lub mailem: dtumagdy@gmail.com
p.s. Burasek ma śliczne uszka;)